5/18/2014

ORZEŹWIAJĄCY NAPÓJ Z RABARBARU


Sezon na rabarbar w pełni. Pyszna przekąska w ciepłe dni maczana w cukrze. Idealny dodatek  do dań na słodko i słono. Dziś jako propozycja na orzeźwiający napój.  Szybko, smacznie, a przede wszystkim zdrowo. W sam raz do niedzielnego podwieczorku.

Rabarbar to źródło składników mineralnych (potasu, wapnia, magnezu, sodu, żelaza, fosforu), karotenu, witamin z grupy B, witaminy C, kwasu cytrynowego, jabłkowego i szczawiowego.  Jest niskokaloryczny - 100 g to około 16 kcal.

Trzeba jednak pamiętać, że kwas szczawiowy wzrasta wraz z rozwojem rośliny. Z tego powodu powinniśmy zrezygnować z kupna warzywa pod koniec lipca. Najwięcej szkodliwej substancji znajduje się w liściach.  Mimo to zawartość kwasu jest wciąż spora (275 -1336 mg/100 g), a dostarczony w większych ilościach może nam zaszkodzić. Jego ilość zredukujemy ściągając z warzywa skórkę. Na początku sezonu jest bardzo cienka i nie ma potrzeby jej zdejmowania. Kwas znajdziemy również w szczawiu, liściach szpinaku, boćwinie, burakach.

Najlepszym czasem na rabarbar jest koniec kwietnia i maj. Po czym poznamy, że rabarbar jest świeży? Łodygi są jędrne i soczyste, a miejsca przecięcia na łodygach liściowych wilgotne.


Co Wam będzie potrzebne (przepis na około 4 porcje):
- 500 - 700 g rabarbaru (im więcej rabarbaru tym bardziej intensywny smak i mocniejszy kolor napoju),
- 250 g cukru,
- 200 ml wody,
- około 750 ml wody mineralnej
- pół cytryny,
- kilka świeżo ściętych liści mięty

Łodygi rabarbaru myjemy, oczyszczamy i kroimy na około 4-5 cm kawałki. Wodę (200 ml) z cukrem gotujemy przez około 5 minut tak, aby powstał nam lekki syrop. Pokrojony rabarbar wrzucamy do syropu. Gotujemy do miękkości około 10 minut. Ostudzony kompot przecedzamy przez wyłożone gazą sitko. Zbieramy cały syrop do dzbanka i wyciskamy gazę. Syrop rozcieńczamy według uznania wodą mineralną. Dodajemy sok z połowy cytryny. Rozlewamy do szklanek. Podajemy z lodem oraz świeżo ściętymi liśćmi mięty.

Jeśli nie zużyliśmy całego syropu możemy go przelać do czystego np. słoiczka i przechować w lodówce.


Przepis został zmodyfikowany. Pochodzi z dwumiesięcznika Sielskie Życie.

1 komentarz :